5 kluczowych trendów kształtujących rzeczywistość w świecie post-covid
Biorąc pod uwagę bardzo skomplikowaną sytuację większości firm w Europie i na świecie, wywołaną bardzo dynamicznymi zmianami ostatniego roku, w niniejszym artykule zespół Strzyzewska Consulting podsumował dla Państwa kluczowe trendy, które w efekcie aktualnego kryzysu, będą kształtowały rzeczywistość biznesową w najbliższych miesiącach, a nawet latach, z jednej strony niosąc ze sobą duże zagrożenie (z uwagi na szybkość zmian i zawrotne tempo postępu innowacyjności), ale z drugiej strony również szanse na znalezienie dla siebie miejsca w tworzących się właśnie nowych układach biznesowych.
Jakie trendy będą w najbliższym czasie kształtowały rzeczywistość biznesową i w jaki sposób je wykorzystać, żeby znacząco zmienić losy swojego biznesu?
1. Powrót do trendu wydawania
Wraz z powrotem poczucia pewności i zaufania klientów oraz poprawy bezpieczeństwa finansowego firm, wróci również trend wydawania, tak jak to było zawsze na etapie powrotu do normalności po każdym wcześniejszym kryzysie. Oczywiście z różnym nasileniem w poszczególnych branżach. Specyfika sytuacji pandemicznej spowodowała, że niektóre branże zostały dużo bardziej dotkliwie dotknięte kryzysem, w szczególności cały sektor usług skierowany do konsumentów, z kolei branże wysokotechnologiczne, związane z digitalizacją i informatyzacją, branżą medyczno-farmaceutyczną oraz zapewnieniem bezpieczeństwa społecznego, miały dzięki niemu szansę na bardzo szybki rozwój. Te nierówności w procesie powrotu do normalności powinny się jednak stopniowo zacierać.
Czas powracania do normalności z pewnością będzie się różnił w zależności od kraju. Wpływ na to będą miały przynajmniej dwa czynniki: kwestie mentalności danego narodu oraz poziom i tempo wsparcia publicznego. W krajach Europy Zachodniej, które od lat zmierzają się problemem starzenia się społeczeństwa, czas powrotu na dawne tory może zająć trochę dłużej, ze względu na panującą tam, dużo bardziej pesymistyczną wizję przyszłości głoszoną przez starsze pokolenie społeczeństwa. Z drugiej strony dużo trudniej będzie wrócić do normy krajom rozwijającym się, w których zarówno wsparcie kraju jak i tempo szczepienia społeczeństwa jest bardzo wolne i nawet w małym stopniu nie dorównuje adekwatnemu poziomowi w krajach dojrzałych. Wyjątkiem od tej reguły są Chiny, które po wybuchu pandemii jako pierwsze odmroziły całą gospodarkę i uruchomiły regularną produkcję, odnotowując w 3. kwartale 2020 wręcz rekordowe wielkości sprzedaży. Chińscy konsumenci bardzo szybko wrócili do swoich dawnych zwyczajów zakupowych i z uwagi na swobodę podróżowania po kraju, utrzymali poziom dochodów nawet w branży travel&leisure na jedynie lekko niższym poziomie w stosunku do roku poprzedniego.
Przykład Chin jasno pokazuje, że powrót normalności w zwyczajach zakupowych (choć na pewno lekko zmienionych) z pewnością nastąpi, natomiast będzie to miało miejsce dopiero wtedy, kiedy społeczeństwa będą mogły na nowo powrócić do dawnego poziomu mobilności i aktywności zawodowej, co patrząc na postępujący proces szczepień, powinno nastąpić stopniowo wraz z upływem roku 2021 i na ten moment trzeba być przygotowanym już dzisiaj.
2. Wywołanie fali innowacji i Pojawienie się generacji kreatywnych przedsiębiorców
Kryzys wywołany Covid-19, jak chyba żaden wcześniejszy kryzys, doprowadził do ogromnego wzrostu innowacyjności w bardzo krótkim czasie, szczególnie w obszarze digitalizacji, sztucznej inteligencji, machine learning, bezpieczeństwa danych i szerokiego wykorzystania zaawanasowanych technologii w działaniach operacyjnych firm. Ten trend obserwowaliśmy już wcześniej, przed wybuchem pandemii, ale tempo i skala zmian, które pojawiły się w ostatnim roku, w szczególności w sektorze firm prywatnych, zwiększyły się diametralnie. Jak wskazują wyniki ankiet przeprowadzonych przez McKinsey&Company z wybranymi managerami firm w USA, w wielu przypadkach ten wzrost był 20-25 razy szybszy niż wcześniej przewidywano. Jednocześnie te zmiany w poziomie innowacyjności prawie od razu przełożyły się na poziom produktywności, z czym nie mieliśmy do czynienia nigdy wcześniej. W Stanach Zjednoczonych 6-miesięczny wzrost produktywności był największy od 1965 roku.
Jednak patrząc szerzej w przyszłość, żeby ten trend wzrostu produktywności pozostał z nami na stałe, potrzeba teraz celowego udoskonalania zarówno wdrożonych technologii, jak i procedur ich stosowania oraz dostosowania modeli biznesowych firm do nowej rzeczywistości. Dla wielu z nich najbliższe miesiące i lata powinny więc być z pewnością czasem na inwestycje w budowanie nowych zasobów i kompetencji, z szerokim wykorzystaniem transakcji M&A. Dzisiaj ważne jest skupienie się na „transformacji organizacyjnej”, szczególnie w firmach z dużym potencjałem rozwoju, m.in. po to, żeby za kilka- kilkanaście miesięcy, kiedy rynek z powrotem zostanie odmrożony, być dobrze przygotowanym do kolejnych procesów inwestycyjnych. Rezultaty tych działań w przyszłości będą miały kluczowy wpływ na ustalenie nowych relacji rynkowych i pozycji konkurencyjnej poszczególnych firm.
Co ważne, w czasie kryzysu dodatkowo znacznie wzrosła liczba nowo założonych firm, w szczególności w takich krajach jak USA, Niemcy czy Francja. W Stanach Zjednoczonych odnotowano m.in. znaczny wzrost liczby firm określanych jako „high-propensity-businesses”, czyli nowo założonych przedsiębiorstw z dużym potencjałem wzrostu. Te dane mogą wskazywać na zjawisko pojawiania się w środowisku biznesowym osób, które pomimo trudnej sytuacji rynkowej, a może wręcz właśnie z uwagi nią, w szybki sposób potrafią odnaleźć na rynku szansę dla siebie i rozwinąć ją do poziomu biznesu z dużym potencjałem wzrostu. Mając to w świadomości, dzisiaj przedsiębiorcy nie powinni zwlekać z wdrażaniem nowych pomysłów biznesowych, w szczególności, kiedy niosą ze sobą ten niezbędny pierwiastek innowacyjności i są dobrze przemyślane w kontekście właśnie tworzącej się, „nowej rzeczywistości”.
3. Globalizacja vs. regionalizacja łańcuchów dostaw
Zamknięcie wielu fabryk i w rezultacie zaburzenia w dostawach od podwykonawców pokazały, jak wiele firm produkcyjnych opiera swoją działalność na skomplikowanych i wrażliwych na zawirowania łańcuchach dostaw. Dzisiaj większość przedsiębiorców i managerów deklaruje dogłębną weryfikację dotychczasowych relacji biznesowych z dostawcami i częściową zmianę łańcuchów dostaw. Po zamknięciu większości gospodarek na wiele miesięcy 2020 roku, przedsiębiorcy uświadomili sobie, że tego typu zaburzenia nie są czymś wyjątkowym (faktycznie zdarzały się regularnie w cyklach kilku- lub kilkunastoletnich) i że w nowej rzeczywistości można się ich spodziewać dużo częściej. Z tego względu konieczne jest zabezpieczenie sobie „kluczowych” komponentów z kilku źródeł i częściowa zmiana dostawców z globalnych na regionalnych. Aktualnie, ze względu na zastosowanie na szeroką skalę rozwiązań Przemysłu 4.0 w fabrykach krajów rozwiniętych, bardzo mocno zawężają się różnice w kosztach produkcji pomiędzy krajami rozwiniętymi, a krajami rozwijającymi się, wygrywającymi dotychczas tanią siłą roboczą (jak chociażby kraje w Azji czy w Afryce). Dodatkowo dla wielu firm jednym z głównych priorytetów na następne lata będzie stosowanie transparentnej polityki zrównoważonego rozwoju, co oznacza kontrolę produkcji na wszystkich wcześniejszych odcinkach łańcucha dostaw. Stąd w wielu przedsiębiorstwach produkcyjnych z pewnością można spodziewać się podejmowania kroków zmierzających do zwiększenia kontroli nad całym procesem produkcji, zmiany dostawców i częściowej integracji wykonywanych przez nich funkcji poprzez transakcje fuzji i przejęć.
4. Przyspieszenie restrukturyzacji portfolio
Dzisiaj widzimy, że kryzys wywołany pandemią COVID-19 w różnym stopniu dotknął różne sektory gospodarki, ale ostatecznie przy powrocie do normalności te różnice powinny zacząć się zacierać. Pytanie tylko, które z firm, niezależnie od sektora, poradzą sobie z tą sytuacją lepiej? W tych czasach nie chodzi bowiem tylko o przetrwanie, ale głównie o wykorzystanie okazji biznesowych pojawiających się na rynku w bardzo dużym tempie, które w przyszłości mogą stać się źródłem nowych przewag konkurencyjnych. Z analiz przeprowadzonych przez McKinsey&Company wśród 1500 przedsiębiorstw pod koniec 2020 roku wynika, że 20% firm notowanych na szczycie rankingu najbardziej efektywnych firm działających w USA, w czasie kryzysu zwiększyła swoją pozycję finansową o 5% (wzrost badany wskaźnikiem EBITDA), podczas gdy pozostałe firmy średnio pogorszyły ją o 19%. Wniosek jest taki, że Top-Performerzy generalnie zawsze w czasach kryzysu wzmacniają swoją pozycję m.in. poprzez odpowiednio dobrane i przeprowadzone fuzje i przejęcia, szybką relokację zasobów do rozwojowych gałęzi biznesu, a często również poprzez dokonanie rewizji aktualnego portfolio i pozbycie się wybranych części biznesu.
W czasach kryzysu 2008 – 2009 to właśnie firmy, które najszybciej zajęły się czyszczeniem swoich portfolio, jeszcze na samym jego początku, osiągnęły najlepsze wyniki. Dzisiaj ta strategia jest zdecydowanie do przemyślenia, szczególnie że aktualnie fundusze PE oraz międzynarodowe korporacje tylko czekają na odpowiedni moment, żeby zacząć inwestować nagromadzone w ostatnich latach pieniądze. Fundusze będą tym samym bardzo dobrym partnerem dla firm, które planują działania rozwojowe na rynkach zagranicznych lub rozszerzenie działalności o nowe gałęzie biznesu i potrzebują do tego zarówno środków finansowych jak i partnera z zaawansowaną wiedzą managerską i rynkową. Co ważne, wiele funduszy aktualnie zmienia swoje strategie inwestycyjne, wydłużając horyzont inwestycyjny do nawet 15-20 lat (źródło INSEAD). Oznacza to pewnego rodzaju rewolucję, z podejścia skupionego na celach krótkoterminowych, w stronę koncentracji na długoterminowych rezultatach, wynikających m.in. z inwestycji w technologię oraz transakcje M&A, których wyniki z reguły pojawiają się dopiero po kilku latach od rozpoczęcia projektu.
5. Zmiana rzeczywistości biznesowej po pandemii dzięki transakcjom M&A
Już w czasach przed pandemią kluczowe znaczenie dla sukcesu fuzji i przejęć miała strategia transakcji i poprawne przeprowadzenie procesu integracji potransakcyjnej i to one sprawiały przedsiębiorcom najwięcej trudności. Przy transakcjach międzynarodowych dodatkowo bardzo ważną rolę zawsze odgrywały relacje osobiste i zaufanie, budowane głównie w oparciu o fizyczne spotkania i kontakty face-to-face. Pandemia niestety bardzo utrudniła ten proces, zatrzymując w dużej mierze liczbę przeprowadzanych przejęć. Rozwiązaniem w niektórych przypadkach okazały się wielogodzinne telekonferencje i badania due diligence wspomagane nowoczesnymi technologami (np. przy użyciu dronów), jednak stosowane były one głównie przy największych transakcjach korporacyjnych. W sektorze firm prywatnych rynek raczej się zatrzymał. W globalnym ujęciu, pandemia i wstrzymanie strumieni finansowania spowodowały spadek wartości transakcji o 35 % w skali rok do roku.
Jest pewne, że poprawa sytuacji nastąpi wraz z odmrożeniem światowych gospodarek.
Jakie trendy będą miały wtedy wpływ rynek M&A?
- Dobre biznesy, te z solidną podstawą, nadal będą w cenie i pozostaną liderami w branży. W przypadku pozostałych firm nastąpi korekta wycen.
- Transakcje przeprowadzane przez fundusze PE i korporacje z silnymi wynikami finansowymi ruszą, jak tylko rynek finansowania bankowego się odmrozi. To może mieć miejsce wraz z poluzowaniem krajowych restrykcji pandemicznych, ale może też mieć miejsce wcześniej. Tempo tego procesu będzie zależało od tempa odmrażania gospodarek w następnych miesiącach. Wydłużenie restrykcji lub nawrót pandemii może spowodować kolejne pogorszenie płynności poszczególnych firm i zmienić poziomy wycen, ale nie powinien kompletnie zastopować akcji transakcyjnej.
- Firmy będą sprzedawać gałęzie swojego biznesu, żeby skupić się na czołowej działalności. Będziemy mogli obserwować dwa typy strategii: (1) sprzedaż zyskownej, ale słabiej prosperującej gałęzi, w celu realokacji zasobów i koncentracji na głównym biznesie, (2) sprzedaż najbardziej dochodowej gałęzi biznesu w celu poprawy płynności i zwiększenia poziomu gotówki. Oba scenariusze realne, chociaż pierwszy może być częściej spotykany.
- Branże wysokotechnologiczne będą dużo bardziej pożądane transakcyjnie niż tradycyjne. Niewykluczone też, że silne firmy z branż tradycyjnych będą chciały wykorzystać okazję do dostosowania swojego modelu biznesowego do nowej rzeczywistości, m.in. przejmując swoich dostawców lub konkurentów.
- Czynniki społeczne i środowiskowe będą coraz częściej uwzględniane i podkreślane przy decyzjach inwestycyjnych, również przy doborze celów transakcyjnych.
- Pojawią się szanse rynkowe dla firm ze wszystkich szczebli rankingu: od Top-Performerów (którzy już dzisiaj zwiększają przewagę nad resztą stawki), przez firmy ze środka stawki (które realokując zasoby w nowe, rosnące segmenty biznesu i wykorzystując pojawiające się trendy, m.in. transformację w digitalizacji i analityce danych, mogą zupełnie zmienić swoją pozycję biznesową), po firmy radzące sobie najgorzej w kryzysowej rzeczywistości. Dla nich najważniejsze będzie zatrzymanie sytuacji negatywnych przepływów i znalezienie odpowiedniego momentu na radykalną przebudowę biznesu, zarówno w zakresie własnego portfolio, jaki i samej branży. To będzie dobry czas na wyjście i sprzedaż pobocznych gałęzi biznesu, nawet pomimo niskich wycen. Taki ruch może jednak pozwolić na skupienie się na kluczowych teraz dla firmy działaniach biznesowych i poprawę płynności finansowej.
Jak w każdym kryzysie, wygrywają Ci, którzy podejmują działania jako pierwsi, akceptując ryzyko związane z panującą sytuacją. Dzisiaj nie ma innego wyjścia, czas jest w tym przypadku czynnikiem determinującym wygraną. Chcąc zapewnić sobie pewną sytuacją na następne lata, dzisiaj przedsiębiorcy i managerowie muszą być szybsi i dużo bardziej śmiali i elastyczni niż kiedykolwiek wcześniej.
Powodzenia!